) pierwsze 1000km to była męczarnia, co chwile coś było do roboty, niby nie jakieś poważne problemy ale kłopotu było. Jak ktoś bd ciekawy to opowiem dokładniej co i jak. Nie jestem w stanie powiedzieć jaka to pojemność w salonie było powiedziane, że siedzi w nim 72cc po zdjęciu głowicy okazało się, że wymiary tłoka nie wskazują ani na 50cc ani na 72cc Więc możliwe, że siedzi w nim jakieś 60cc.
Ale cóż nie poddaje się i poprawiam to co Chińczyk spartaczył
Nawet Tank Pad krzywo naklejony widocznie Chińczyk był pijany xD
Zrobiłem już kilka rzeczy mianowicie
+tuleje wahacza po 2300km zaczęło latać koło, dokręcić się więcej nie dało
+Gaźnik do 110 z większą dyszą
+liczniki od hondy cbr 125 W starych obrotomierz poszedł
+wybita zwężka z tłumika
+Wywalony zawirowywacz spalin
+Inna żarówka przód
+Inne lusterka
+pomalowane felgi
+mocowanie stopek pasażera, same się rozkładały
W planach silnik 125, wzmocnienie ramy, zmniejszenie wibracji..
Nie jest to pierwsze moje moto jak ktoś będzie zainteresowany to opowiem trochę więcej
Wcześniej posiadałem też Bartona Sprinta i Wsk 125






