W walentynki tego roku nabyłem okazjonalnie ów Junaka za kwotę 950 złotych, lecz cena z początku wydawała się za niska jak na stan maszyny która ponoć była regularnie serwisowana ale o tym później.
Ogólnie moto z przebiegiem 8400 było w stanie bardzo dobrym tj. plastiki całe, siedzenie ok tylko rdzawy nalot na pseudo chromach w okolicach kierownicy ale pasta Tempo zrobiła swoje
Jako że była to seryjna 50 to jazda była katorgą bo przy moich niecałych 110 kg silnik ma przesrane więc po równym miesiącu zarejestrowałem się na stronie znanego przez forumowiczów sklepu czyli pitbikemrf.pl i padło na Lifana 120 bez rozrusznika (bo dolny rozrusznik jest wg. mnie paskudny)
Oraz stator 6 cewek wraz z magnetem.
Silnik ma przejechana bagatela 50 km i staram się nie przekraczać 4 tysięcy obrotów i myślałem że będę zawalidrogą ale co się okazało to na 4 biegu przy 4 tysiącach obrotów mam licznikowe 55km/h przy zębatce 15.
A tutaj parę zdjęć już z nowym serduchem:
Aktualnie czekam na ściągacz magneta by założyć stator 6 cewkowy więc na chwilę obecną mam wypiętą masę z regulatora napięci by jako tako mieć światła.
W planach mam:
-Gniazdo USB 3.1A na kierownicę
-Uchwyt na telefon
-Być może jakieś torby boczne
Samego Junaka chcę zrobić pod podróże i wyjazdy kilkudniowe gdzie wypady będą sięgać okolić 400 km a cały tył kanapy będzie po prostu miejscem na bagaż bo posiadam dość dużą torbę podróżną która wspaniale pasuje na tył kanapy i stabilnie trzyma się na siatce bagażowej.
A teraz najgorsze czyli przypadłość(i zapewne temu ta niska cena) ów Junaka czyli pękanie ramy w jednym miejscu co spowodowało że jestem uziemiony do czasu aż znajomy spawacz będzie miał chwilę czasu. Rama będzie tam wzmacniana blachą 4 oraz ewentualnymi rurkami.