Wczoraj zalałem paliwo, naładowałem aku, odpaliłem maszynę po dobrym miesiącu stania z pustym bakiem, rozgrzałem ją i przejechałem bardzo agresywnie jakieś 30 km (ale silnik miał cały czas optymalną temperaturę, wiec się nie zgrzał itd.).
Silnik pracował idealnie cały czas, palił od pstryczka, no cud, miód, orzeszki. Dzisiaj rano odpalam i słyszę takie coś.
https://www.youtube.com/watch?v=yU1fzo5QkZE
Rozgrzałem silnik i problem niemalże zniknął (chociaż minimalne stuki jakby słychać).
Co to może być? Dodam, że wcześniej nic takiego się nie działo (jestem cholernie wyczulone na jakiekolwiek stuki czy różne dziwne dźwięki).
Gdyby pojawiały się stuki na zimnym silnik, które by się stopniowo nagłośniały czy coś to bym był spokojny (podejrzewałbym zawory, rozrząd). Tutaj jednak problem pojawił się NAGLE. Do tego jest to strasznie niepokojący dźwięk. Nie wiem co o tym sądzić...
Stukanie występuje na najniższych obrotach, poniżej 2 tyś. obr./ min., na filmiku widać, że jak utrzymuje 2 tyś. obrotów to silnik pracuje tak jak powinien.
A i jeszcze jedna sprawa. Silnik pracuje równo, wkręca się szybko, schodzi ładnie z obrotów, nie przerywa itd. Jest wszystko tak jak było, tylko pojawił się ten dziwny dźwięk na najniższych obrotach.
Z góry dzięki za sugestie.
Pozdrawiam.