Ja chyba wiem czemu to sie urwało poprostu silnik był na hama wciepany i ta góra praktycznie wszystko trzymała, wystarczyło ze rama z gównolitu+temperatura+jakieś przeciążenie (dziura ) i gotowe. Wywnioskowałem to z tego że silnik opadł na dół z 0.4~0.5 cm i nie chciał sie na góre podnieść. Może być wada konstrukcyjna, nie wiem nie wnikam już ważne że można dalej latać
. Nie wiem nie jezdzilem jeszcze niczym co ma lifana ale coś mi sie zdaje że on ( moje 72) psełokropnie dużo mocy ma, o wiele wiecej jak u kolegi 110 (tyle ze 901f) szkoda tylko że zabawa trwa tak do 8k~8.5k obrotów (licznikowe jakieś 60km/h) dalej nie chce ciągnąć, jakos sie do 9k dokula a 10k to z górki .muszę mu zębatki zmienic bo strasznie krótkie biegi są, np z 2na3 obniniża tylko ~500 obrotów a reszta tak ~1000
Jakie polecacie teraz mam 13,42. 16,46 będzie git? Bo jak mam 70 na liczniku to obrotomierz na czerwone pole wchodzi i słychać cykanie, a że (teorytycznie) jest jeszcze na dotarciu nie chcę go żyłowac a takie 60-70 to takie w miarę fajne prędkości