Ogólnie odpala ładnie i nawet dobrze sie jeździ ale tylko do 1/3 manetki bo przy np. wkręcaniu na wyższe obroty po prostu czuć słabnięcie silnika i brak mocy a gdy jeszcze bardziej odkręci się manetkę to bardzo przerywa.
Troche to wyglądało jakby moduł sie rozwali ale założyłem taki sam moduł od mrf kolegi i to samo.
I ogólnie zaczął tak chodzić po wymianie pierscieni i łańcuszka rozrządu. Jestem prawie przekonany że to coś z mojej winy ale nie moge nic znaleźć.
Czy to może być gaźnik?