Witam. Mam na osiedlu mały garaż, w zasadzie mieści się mi w nim tylko motor i kilka akcesoriów, gdyby nie to że rzeczy są poukładane (niektóre wiszą na ścianie, to nawet one by się pewnie nie pomieściły). Jednym słowem pomieszczenie jest malusie, ale i tak się ciesze, że motor nie musi stać pod chmurką. Na podłodze jest popękany beton. Chce skuć beton, wylać nowy i coś na nim położyć. No nie wiem, płytki? Nie szkoda mi na ten cel kasy, bo jak jeszcze raz podkreślę, to jest malutki garaż. Jeśli pytki to jakie? Mam trochę mieszane uczucia co do płytek bo widziałem u kolegi, przy wjeździe do jego garażu że ma już kilka pękniętych, ale sam mówił że dał jakieś najzwyklejsze, najtańsze. Chce tego uniknąć, zwłaszcza że garaż jest mój i chce zrobić coś raz i porządnie. Czy są specjalne płytki do takich zastosowań? Nie wiem, odporniejsze? Spotkałem się z tzw. technicznym gresem (
http://www.kwadroceramika.com/pl/produkty/gresy_techniczne) ale nie wiem czy by się nadal? Ewentualnie rozważam jeszcze wykładzinę (ale to chyba znacznie mniejsza trwałość) lub po prostu wylanie grubiej betonu i zostawienie go samego. Jakieś sugestie, podpowiedzi, porady?