Witam - moje Salmo już znacie, ale nie znacie moich planów co do udoskonalenia tego sprzętu w nowym sezonie. Na razie wszystko rodzi się w mojej głowie i nabiera powoli technicznej ogłady.
Zazwyczaj to co do tej pory robiłem sprawdzało się w praktyce - może czasem wymagało poprawek lecz ogólnie założenia były dobre, mam nadzieję że teraz też pójdzie wszystko zgodnie z planem. Pokrótce opiszę wam trochę, aby zarysować wam jako tako obraz całości i jeżeli ktoś będzie miał jakieś sugestie to może tu pisać - kto wie czy jakiegoś pomysłu nie wykorzystam bo będzie lepszy od mojego.
Na kierownicy mają się znaleźć patrząc od lewej strony:
1 - wskaźniki Auto gauge - zabudowane w jednej obudowie, obrotomierz, temperatura oleju i jeżeli kasa pozwoli to jeszcze woltomierz.
2 - Licznik rowerowy GPS który kupiłem i czekam na przesyłkę (będzie jeździł zawsze).
Po prawej stronie kierownicy:
3 - Zwykły GPS - na dalsze lub nieznane trasy - zakładany tylko na takie okazje.
Pierwszy problem to było wymyślić sposób aby to zamontować w sposób w miarę schludny, nie ingerując zbytnio w plastiki bo nie chcę stada dziur w nich, tylko ograniczając się do 2 otworów. Przede wszystkim musiałoby to być odporne na nasze społeczeństwo które zaraz chce coś urwać lub przeciąć.
I wymyśliłem - może nietypowe lecz pomysł spełnia wszystkie założenia.
Jak wygląda tablica w Salmo chyba każdy wie - nad nią jest mała plastikowa owiewka, w niej zrobię na środku dwa otwory jeden na śrubę mocującą wspornik a drugą większą na kable. Wspornik będzie rowerowy (a head) skrócony a do wspornika dam prostą rurę kierownicy roweru górskiego.
Rurka będzie na końcach mocowana śrubami w miejscu lusterek, a same lusterka dzięki tulejkom będą wyżej nad rurą, dzięki czemu poprawi się widoczność w nich. Rura i wspornik już kupione - są koloru czarny mat przez co nie rzucają się w oczy.
Wskaźniki po lewej zamontuję w obudowie która na dole będzie obejmować rurę - przez to woda z opadów nie będzie się dostawać do środka, dodatkowo wszystkie kable do nich idące zostaną puszczone środkiem rury i wspornikiem (pusty w środku) nie będąc narażonymi na ataki.
Dodatkowym plusem zastosowania kierownicy roweru jest to że oba GPS-y są przystosowane do montażu na rowerze, co mi rozwiąże jakiekolwiek problemy przy zakładaniu.
Z tego co zauważyłem czujnik temperatury oleju chyba da się założyć bez przeróbek - w miejscu śruby spustowej oleju, gwint czujnika ma 10mm, nie wiem ile śruby spustowej oleju, ale chyba też tyle samo. Obrotomierz do cewki a woltomierz po prostu do napięcia.
Dodatkowo przerobię włącznik kierunkowskazów na coś mojego pomysłu. Spisywało się doskonale będąc chyba najlepszym rozwiązaniem jakie wykorzystywałem - nie wymaga jakiegokolwiek oderwania ręki od manetki. Macie filmik z moją Stellą - zobaczycie na czym patent polega. Koszt około 20zł. a efekt znakomity.
http://www.youtube.com/watch?v=lY9zGKQRi9o
Będę pisał w razie jakiegoś postępu prac, ale to od marca będzie jak odbiorę motorek.