Nadeszła ta wielka chwila gdy po całych wakacjach szukania, czekania itp znalazłem moto dla siebie! Jest to Benzer xcross 72/50, jakieś 6k przebiegu, 2010 rok, kupiony w czerwcu 2012. Pojechałem po niego pod samą Litwę, również na nią na chwilę zawitałem (z domu tego co sprzedawał było widać przejście graniczne) Co do moto to wiem tyle że silnik kręci, a kompresję na kopniaku ma lepszą niż mój były ogar po zmianie pierścieni... Jest git. A tak to na każdym biegu coś stukało w skrzyni (spadł łańcuch i tako się stało...) no i maluteńka dziurka w pokrywie magneta, w sumie już zaklejona. Poza tym wszystko sprawne i działa bardzo dobrze, elektryka ok Cena? Co najmniej śmieszna jak za takie moto. Na fotkach brudny trochę bo wziąłem się za rozbieranie silnika, lampa przód jest tylko zdjęta bo uchwyt jeden pękł podczas transportu, tak samo lewy kierunek tył.
Plany:
- Wywalić błotnik tył i dać małą lampę led
- silnik minimum 125
- w przyszłości jakieś laczki może, może dlatego że mam w nim DURO i są w stanie prawie idealnym
- Jakieś ładne naklejki bądź okleina (wsi nie będzie)
- Myślę nad lagami usd