Postautor: KucaQ » pn 26 maja, 2014
Niestety o moto teraz już tak nie dbam, stoi od kilku tygodni niemyte, nieruszane, kurzu pełno.
Prawko się zbliża, więc przerzucam sie powoli na samochód, moto już tyle dla mnie nie znaczy co kiedyś. A2 też jednak nie robię, później zdam pełne A, teraz nie ma sensu robić prawko i kupować moto żeby stało.
Kingi nie sprzedam, bo jak mam dostać za nią 2500 to chce mi się śmiać, a jeszcze jakby dorwał ją gimb, któremu by zależało "żeby ten motor jechał jak najszybciej, nie warzne jak wyglonda" to mam ochotę sie popłakać. Wolę, żeby stała w pi*** w garażu, niż żeby ktoś ją katował.
"Błyskawica zaklęta w magicznym kręgu powoduje, że nie odczuwam w sobie lęku..."