No panowie , długo nie pisałem nic bo nie miałem netu . Otóż była moja pierwsza trasa 100km i pierwsza awaria .... Otóż oberwał mi się tłumik na mocowaniu tuż za 1 tłumikiem . Dzięki Bogu stało się to już pod domem teścia więc tylko 50m przejechałem z dźwiękiem " czołga " i szurania po asfalcie
. Wydech pospawaliśmy gdzie się dało lecz muszę jak najszybciej wymienić cały układ . Jedyne co to brak czasu na to