Dniepr również przeszedł remont silnika, a mianowicie, nowe tłoki, cylindry, uszczelki, zawory itp.
Zaś jakiś rok temu posypał mi się dyferencjał, powyrywało zęby z talerza i wałka atakującego..
Remont dyfra przeprowadziłem jakiś rok temu z racji, że kiepsko z kasą a taki remoncik jest dość kosztowny.
-Talerz z atakiem ponad 400zł (okazjonalnie, zazwyczaj po 450-500 chodzą i w górę)
-Łożyska dajmy na to, że 100zł bo z innego zestawu mi zostały za który dawałem ok 250zł na marne...
-Łożyska baryłkowe 6,5x6,5 50zł
I tak się zbiera.
Oto zdjęcia z całej operacji.
Na tym zdjęciu wyraźnie widać jak powyrywało ząbki. (po lewej stronie nowy talerz)
A tutaj już zdjęcia z remontu.
Prowadnice satelitek są w całkiem dobrym stanie, nie ma zbytnio luzów, także nie było potrzeby, aby je wymieniać.
Na bieżnie zabieraka dochodzą jeszcze igiełki (łożysko) niestety z tego zdjęć nie posiadam, jak znajdę gdzieś to edytuje i podrzucę.
I są obiecane igiełki.
Na tym zdjęciu widać jak powinny być umieszczone te baryłki 6,5x6,5 na bieżni.
Dyferek został zalany nowym olejem Midland 80w90
----------------------------------------------------------------------------------------
Problemem był również brak wstecznego - Przyczyna na zdjęciu.
Gwint sklepany, zaspawane i tyle, w dodatku kiepsko.. Spaw puścił i wajcha się ślizga na wałku biegu wstecznego.
Ostatnio również się zająłem reduktorem wózka bocznego, jak dyfer wyremontowany to i warto zajrzeć do reduktora i nie robić fuszerki, jak robić to raz a porządnie.
Zainteresował mnie pewien wyciek oleju na piaście, a dlaczego olej się tam znalazł? Przyczyną był tzw. 'placek' który w ruskach nie jest najlepszym rozwiązaniem.. (uszczelniacz zabieraka)
Jedyne miejsce w ruskach gdzie nie było wycieków to chyba tylko na podporze wału korbowego, tam fabrycznie zastosowano uszczelniacz z filcu.
Oto ten wyciek i 'placek'
-----------------------------------------------------------------------------------------
A tutaj kąpiel.
Myślę nad generalnym remontem tego reduktora a mianowicie, wymiana łożysk, wszystkich uszczelniaczy, co prawda nie ma nic takiego co mogłoby mnie niepokoić lecz wolałbym to zrobić dla świętego spokoju i mieć cały napęd praktycznie nowy.
W sumie zobaczymy jak będzie z finansami, zapowiada się na razie kiepsko więc przy Dniepie zbytnio nic nie będę teraz modził, chyba, że wymienie ten uszczelniacz, być może zastąpie go zwykłym simeringiem, też takie zastosowania widziałem u niektórych forumowiczów w Ruskach.
Się rozpisałem.
Dla ochłody jeszcze dwie bestie ze stajni - WR450F (w tamtym tygodniu sprzedana.
) oraz Bmw K1200RS wersja 130konna, pourazowa - Niestety.
W