Arros, póki co GS zmienia się z dnia na dzień.. Zadbany wielce póki co nie jest
Wczoraj zabrałem się za polerkę wydechu. Końcówka i dolot są prawie nowe,więc nie było potrzeby pracy nad nimi. Kolektor wydechowy był już miejscami zardzewiały. O blasku nie wspominam.
Wymieniłem również tarcze liczników. Poprzednie były już wypalone słońcem po swoich 20tu latach pracy.
Co chcę jeszcze zrobić? Cenię przede wszystkim klasyczny wygląd,więc chcę go utrzymać w jak najbardziej oryginalnym stanie. Póki co widzę już dużo ognisk korozji na ramie,więc jestem zmuszony rozłożyć to na części pierwsze. Planuję póki co odnowić wszystko,a nad resztą zastanowię się w trakcie eksploatacji. Zamierzam trochę przebudować go na bardziej turystyczną maszynę,bo trasy 50km zwyczajnie nie przynoszą frajdy,a przy większych trasach.. Tankbag 32 litry zwyczajnie nie wystarcza
Zapewne spytacie.. Turystyka i totalnie przelotowy wydech Dominatora.. Nie pasuje,prawda?
LukMoto,
hmm... Myślę,że długo się nie przesiądę na coś innego. Z jednej strony ogranicza mnie kategoria A2,ale z drugiej... Ta moc wystarcza na Polskie drogi. Do tego dochodzi spalanie rzędu 4.5l w trasie. Na wygodę narzekać też nie mogę. Oczywiście nie jest to Honda,która chyba w każdym wypuszczonym modelu cechuje się wygodą,ale po przejechaniu prawie 600km w dzień nie odczuwałem dyskomfortu
n0r3k, szczerze? Na początku też wydawało mi się,że to motocykl bez duszy. Przejechałem nim już przeszło 4 tysiące kilometrów i zmieniłem zdanie. Niby to typowy naked bike tak jak ER-5, CB500.. Jeździłem na wielu nakedach. Sv650, Cb450s, Er-5, Xj-6.. GS to coś zupełnie innego