Byłem no i... coś zaczęło pukać korba miała ze 4mm luzu tak że wał do wywalenia. Założyłem drugi bo akurat miał + komplet uszczelek na cały silnik. Zawory sprawdzone, ustawione. Moduł podmieniany świeca zmieniana i nic. Załąpie raz na 40 kopnięć i czasem strzeli z wydechu. Świeca cały czas zalana. Co robić panowie
Edit:
Rozrząd był i jest git
I jaka powinna być przerwa na świecy ?