Witam - jak wiadomo powoli szykuję się do montażu elektroniki w moim Salmo - przy okazji przygotowywania czujnika temperatury oleju postanowiłem zrobić porządny poradnik dla moich następców. A więc bierzemy się do pracy:
Najpierw przygotowujemy wszystkie elementy potrzebne do złożenia całości - potrzebne będą czujnik, bagnet z motorka, rurki termokurczliwe - jedna cienka na przewody i gruba do zatopienia całości, kawałek gumowego grubego przewodu paliwowego, oraz klej Poxipol który jest odporny na działanie temperatury, olejów, paliw a nawet kwasów (na zdjęciu już przecięte przewody co jest konieczne przy montażu).
Następnie ucinamy bagnet w takim miejscu aby po złożeniu go z czujnikiem całość miała taką samą długość.
Oczywiście na podstawie bagnetu zaznaczamy właściwy poziom oleju w silniku za pomocą piłki do metalu robiąc kreskę - w końcu nasz czujnik będzie też pełnił rolę bagnetu.
Na początek kleimy przewód paliwowy do czujnika - trzeba go mocno naciągnąć bo wchodzi z oporem oraz lekko zmatowić czujnik aby klej mocno "złapał".
Podczas schnięcia kleju korzystając z chwili czasu wiercimy otwór na wyprowadzenie przewodów z silnika.
Jak mamy to zrobione następną czynnością będzie odizolowanie kabelków.
Oraz sklejenie całości.
Jak całość wyschnie pożądane byłoby zrobienie nacięć na bagnecie - gdy to zrobimy będzie to dodatkowym zabezpieczeniem przed rozłączeniem się całości, gdyż na końcu zatapiając wszystko w termopokurczu zaciśnie się on na naszych rowkach zapobiegając zsunięciu się całości.
No i końcowy montaż - połączenie i zatopienie przewodów.
Oraz zatopienie całości.
Jak widać całość jest węższa od wlewu oleju co zapobiegnie problemom przy wkładaniu bagnetu do silnika i jest zabezpieczone przed samowolnym demontażem na kilka sposobów:
1 - Poxipol
2 - przewody też trzymają
3 - jak widać przewód termokurczliwy zacisnął się na rowkach a z drugiej strony na czujniku co uniemożliwia całkowicie możliwość jakiejś wpadki - strach pomyśleć ile szkód mógłby wyrządzić czujnik "latający" nam w silniku. Mam nadzieję że tutek przejrzysty i każdy sobie kiedyś poradzi. Aha warto zatopić całość do samej góry - zapobiegnie to dostawaniu się oleju do środka. Dodatkowo trzeba dobrze uszczelnić miejsce wyjścia kabli z bagnetu, gdyż będzie nam wtedy wyrzucało olej nawet z niewielkiej dziurki.
Tutorial w całości mojego autorstwa.