Jeżeli już to będzie szam tylny, który już dawno jest zrobiony z żywicy (fotki kilka stronek temu). Chociaż nie wiem, nie widzę go za bardzo, on ma być tak bardzo odchudzony jak się da!
Ogólnie myślę teraz nad stelażem z siedzeniem dla pasażerki. Ale spokojnie, nie będzie ono na stałe tylko przykręcane na 4 śrubki na szybko jak trzeba będzie przewieźć pasażerkę (albo coś innego, do czego przyda się taki "bagażnik").
W ogóle to już całe szczęście przyzwyczaiłem się do pozycji na bobberze i 70 km non stop, z jednym krótkim postojem na siku nie robi na mnie wrażenia najmniejszego.
Myślę, że jeszcze w wakacje pyknę sobie wcześniej zaplanowaną trasę 260 km dookoła województwa łódzkiego
Jednak wolałbym wcześniej dziada zarejestrować, a nie chce mi się stać w tych kolejkach...