Mam problem , po założeniu nowego cylindra 72 ccm do 139FMB silnik w ogóle nie chce się kręcić. Wszystko zostało założone, poskręcane, posprawdzane i poustawiane dokładnie tak idealnie jak książka pisze z niemal chirurgiczną precyzją, a mimo to, silnik w ogóle nie chce zaskoczyć. Rozrusznik gwizda a nie obraca tłokiem , podobnie z kopką, ale wtedy da sie obracać wałem ale nie ma kompletnie kompresji… Po prostu jakby powietrze nie wiadomo którędy uchodziło , kompresja wynosi niecałe 2 Bary... Dodam że takie same przygody miałem na starym cylindrze 50 ccm... myślałem że nowy cylinder rozwiąże ten problem ale niestety jest to samo .
-Zawory ustawione tak jak w książce pisało 0.10 na oby dwóch, jak to nie dało rady ustawiliśmy na 0.06 ssący i 0.08 wydechowy, niestety nie pomogło .
-Ustawiony został rozrząd, tak idealnie jak pisało w instrukcji tej czynności na jednym z forów, niestety dalej 0 checi motoru do odpału .
-Zmieniliśmy benzyne bo myslelismy że ta jest jakaś wadliwa..., niestety to samo.
-Wstrzyknęliśmy do cylindra benzyny... niestety... jak nietrudno się domysleć mimo nowej świecy która daje iskre jak reflektor nadal jest to samo , nie daje zapłonu..
-Gaźnik który jest funkiel nówką bo zamontowałem go w poprzedniej awarii nie pomógł, wykluczam jego awarie .
-Wykluczam sprzegło i biegi, które pracują tak jak trzeba...
Oglądało i próbowało go naprawić już 3 mechaników łącznie ze mną i każdy przy nim kapitulował, nikt nie wie kompletnie co go boli i o co z tym szmelcem chodzi... Jeśli poskładany został nowy silnik z kazdym niemal najmniejszym dodatkiem, został wyregulowany i ustawiony pod każdym względem z chirurgiczną precyzją a mimo to, objawy nadal pozostają jak wcześniej, czyli nie ma kompresji i nie da się go w ogóle odpalić no to co mu dolega? . Czy w ogóle jest możliwe zepsucie nawet chińczyka tak, że nawet nowy silnik nie da rady? .
Bardzo prosze o jakieś fachowe rady bo już nie mam sił do tego motoru, zacząłem nawet wierzyć w klątwy i złosliwe duchy przez niego .