Postautor: Kuaczozor » wt 14 maja, 2019
Killswitch'e można łatwo wszystkie naraz sprawdzić - wystarczy wypiąć przewód z ich obwodu z modułu i próbować odpalić.
Gdyby załączał się killwitch nie powinien odpalać również z kopa. Chyba, że mówimy o jakimś przypadku częściowego zwarcia, ale w takie złożone teorie lepiej iść dopiero po wyeliminowaniu bardziej prawdopodobnych. Szczególnie, że trudno byłoby wytłumaczyć wtedy ten wątek z wypinanym czujnikiem (niby, źe te przewody jakoś zwierają z obwodem killswitcha w przełączniku zespolonym, czy coś. Mocno siłowe.)
Jeżeli zwierają się w czujniku przewody ze sobą, teoretycznie, powinno przy obracaniu rozrusznikiem świecić światło stopu (chociaż napięcie może być zbyt małe, lepiej sprawdzić czy pojawia się napięcie wpinając multimetr w miejsce żarówki). Jeżeli nie ma napięcia na żarówce przy kręceniu, zwarcie powinno znajdować się gdzieś na przewodzie dodatnim (tym na, którym pojawia się napięcie po przekręceniu stacyjki) ale w takim miejscu, żeby poruszanie ,,wiązką" (tymi dwoma przewodami) między przełącznikiem a czujnikiem je rozłączało. Wtedy nie samo odpięcie czujnika, a zmiana pozycji przewodów powodowałaby możliwość odpalenia.
EDIT: gdzie mieszkasz, że masz złą pogodę do dłubania?