Witam.
Posiadam w motorku z silnikiem 110cc i gaźnikiem pz22 (wszystko dobrze wyregulowane, dotarty, reakcja na gaz bardzo dobra jak na tą pojemność) ogranicznik obrotów z allegro; niektórzy nazywają to "odcinką" lecz jest mi to potrzebne tylko w razie kontroli (kilku znajomych już potraciło dowody właśnie na prędkości). Odcinka działa, a raczej można powiedzieć, że przestaje działać ponieważ tak jak w poprzednim sezonie odstęp pomiędzy kolejnym odcięciem zapłonu był bardzo krótki i brzmiało to jak w "rasowym" motocyklu tak teraz zapłon odetnie się przy np 5k obrotów, następnie jest przerwa z pół sekundy i zapłon jest przywracany przez co paliwo nagromadzone w komorze przez ten czas (około 0.5 sekundy) potrafi nieźle przywalić w wydechu przysłowiową "marchewą" (tak, wydech "pół" przelot). Do tego ogranicnik zamiast blokować prędkość czyli obroty na tym 4 biegu to dopuszcza przez te 0.5 sekundu przekroczyć to legendarne 45km/h przez co staje się on bezużyteczny. Dodam,że próbowałem zabawy z potencjometrem, lecz zmieniał tylko obroty odcięcia; do tego wymieniłem moduł ogranicznika na nowy i otrzymałem ten sam efekt. Na sam koniec wymieniłem moduł zapłonowy, lecz też bezskutecznie. Nie mam pojęcia co może to powodować; wszystko wskazuje na starzenie się jakiegoś materiału ponieważ w poprzednim sezonie wszystko grało jak miało grać. Mam takie małe podejrzenia jak odkręcona lub skorodowana masa lub problem ze świecą lub samym zapłonem (iskrownik, cewka). Z góry dziękuje za pomoc.