Uważaj stary, bo zaraz Ci się zacznie górą wylewac
Ja przy pojemności 150 cc na moim bobberku o masie 120 kg i półmetrową kierownicą zszedlem kiedyś do 1.7 l, co uważam za równie imponujący wynik.
Zasadniczo uważam, że kluczem do niskiego spalania jest nie tyle zmiana biegu na wyższy przy niskich obrotach, bo przez to niekiedy na tym wyższym biegu musimy dawać więcej gazu niż na poprzednim, żeby utrzymać taka sama prędkość. Wynika to z tego, że na niższych obrotach silnik ma mniej mocy. Tyczy się to głównie małych pojemności. Dlatego szlag mnie trafiał na eLce z tym "papierkowym" Eco drivingiem czasem. Samochód czy motocykl trzeba wyczuć kiedy najmniej pali. Ja mam coś takiego we krwi, że czym bym nie jeździł to spala mniej niż innym. Co ciekawe jeżdżę dynamicznie, co też ma swój wpływ na niskie spalanie w mieście. Dajmy na to rusze szybko ze świateł, złapie 80 km/h i już sobie lecę z prędkością, przy której samochód bardzo mało pali. Ponadto dzięki temu nie złapią mnie następne światła, przez co nie muszę znów stawać, a potem rozpędzić się od nowa
No ale styl jazdy to temat rzeka, nie ma co się dalej rozpisywać, bo bym mógł bez końca