Pierwszy post
siemka , mam silnik 110 i dzisiaj jade sobie tak ok 70 KM/h a tu nagle moto zaczyna gasnac wiec zjechalem na pobocze zeby zobaczyc co sie stało ,wiec postalem chwile i odpalilem i dalej pojechalem i po 5 min w czasie jazdy jeszcze raz zgasł ale tym razem nie mozna ruszyc kopka ,jak chce odpalic na pych to kolo sie blokuje . wie ktos moze o co chodzi ?
Thx za odp
Ostatni post
Wiem,że już temat istnieje pare miesięcy,ale jeśli ktoś tutaj natrafi z takim samym problemem,to znajdzie moją odpowiedź.Otóż też tak miałem w moim kinroadzie sprinter.Okazało się,że z rozrusznika spadł łancuszek i tym samym przyblokował coś w silniku,to samo miałem z kopniakiem,nie chciał iśc do przodu.Naprawić można we własnym zakresie.